Jacek Galiński "Kratki się pani odbiły"


„Kratki się pani odbiły” Jacka Galińskiego  to zapis więziennych przygód zadziornej staruszki, Zofi Wilkońskiej.

Jeżeli ktoś z Was przypuszczał, że odsiadka w więzieniu sprawi, ze Zofia się uspokoi, wyciszy i wyciągnie właściwe wnioski, to będzie bardzo rozczarowany. Naczelna emerytka RP udowodniła już niejednokrotnie, że jest człowiekiem czynu i nie dla niej bierne czekanie na, to co los przyniesie.

Bądźmy szczerzy, Zofia w więzieniu zwyczajnie rozrabia. I to natychmiast po przekroczenia jego skromnych progów. Nie zamierza podporządkowywać się ustalonym zasadom, przez co naraża się wszystkim od służb więziennych zaczynając, poprzez księdza, lekarza, adwokata, prokuratora na współosadzonych kończąc. Przygoda goni przygodę, afera aferę. Czy Zofii uda się opuścić więzienne mury i w jakich okolicznościach przekonajcie się sami, sięgając po tę książkę.

Jak zapewne pamiętacie miałam kilka zastrzeżeń co do drugiej części przygód szalonej emerytki, pierwszą natomiast byłam zachwycona. Trzecia część jest równie dobra, a może nawet lepsza niż pierwsza. 

Dzieje się dużo, wszystko jest tak jak na rasową komedię kryminalną przystało - przerysowane. Nie brakuje absurdu. Jednak pomiędzy tym wszystkim udało się autorowi zachować odpowiedni balans. 

Najbardziej bawiły mnie przemyślenia i wypowiedzi głównej bohaterki. Komentarze polityczne i społeczne jak zwykle w punkt. Udała się ta Zośka Galińskiemu, nie ma co!

Komentarze

Popularne posty