Katarzyna Żwirełło "Bez przedawnienia"

 


Piętno ojca alkoholika. Życie ze świadomością, że popełniło się błąd w ocenie, że niezbudowanej relacji, nieodbytych rozmów, nieumówionych spotkań nie da się już nadrobić. Ból po stracie dziecka, którego nikt i nic nie jest w stanie ukoić. Prawda i sprawiedliwość, które nigdy nie ulegają przedawnieniu. Krzywdy, które domagają się zadośćuczynienia. To wszystko i znacznie więcej znajdziecie na kartach najnowszej powieści Katarzyny Żwirełło.

„Bez przedawnienia”, jak na kryminał przystało rozpoczyna się od ujawnienia zbrodni. W tym przypadku, od odnalezienia ciała byłego polityka. Tropy wiodą młodego aspiranta, Roberta Baczuka i jego partnerkę, Antoninę Felińską do dawno zamkniętych spraw z przeszłości. Okaże się jednak, że zamknięte, nie znaczy wyjaśnione, a skomplikowane śledztwo, z którym przyjdzie im się mierzyć, nieoczekiwanie dotknie ich bardzo osobiście. 

Katarzyna Żwirełło, pod pretekstem, skądinąd misternie uplecionej i poprowadzonej intrygi kryminalnej, zaserwowała nam opowieść o życiu. O relacjach; przyjaźni, miłości i nienawiści. O rodzinnych dramatach. O tym jak trudne dzieciństwo i młodość determinują przyszłość. Jak wpływają na życiowe wybory. „Bez przedawnienia” to także obraz trudnej, niezwykle wymagającej, angażującej nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim emocjonalnie służby w szeregach policji. Opowieść o tym, jak łatwo się w tej pracy zatracić i jakie mogą być tego skutki. 

„Poturbowane przez życie istoty”, ludzie nieidealni, doświadczeni przez los i jednocześnie niezwykle wiarygodni w swoich z nim zmaganiach – tacy są bohaterowie tej powieści. I to zarówno Ci, stojący w pierwszym szeregu, jak Robson i Tośka, jak i Ci drugoplanowi, wśród których znajdują się, znani z poprzedniej powieści Autorki, Alan Berg i Michał Chmielewski. O ile jednak Berg, któremu Robert Baczuk wiele zawdzięcza, pełni rolę mentora młodego aspiranta, angażuje się w prowadzone przez niego śledztwo, jest postacią pozytywną, o tyle Chmielewski stoi do niego w kontrze i generuje zgoła odmienne emocje. 

Pierwszy tom serii „Dwa bieguny” stawia przed czytelnikiem wiele pytań; Czy doznane w przeszłości krzywdy ulegają przedawnieniu? Czy towarzyszące nam od lat, wciąż żywe, bolesne uczucia i emocje mają termin ważności? Czy da się grubą kreską oddzielić przeszłość, traumy z dzieciństwa uznać za niebyłe? Jeśli masz odwagę uzyskać odpowiedź na te pytania, to najnowsza powieść Katarzyny Żwirełło jest dla Ciebie. 

Nie daj się zwieść prostocie stylu i bezpretensjonalności języka, wielość znaczeń, które niesie ze sobą ten tytuł, cała paleta emocji, której dostarczą Ci jej bohaterowie i dojmująca ciekawość jak dalej potoczą się ich losy – niech będą wystarczającą zachętą by sięgnąć po „Bez przedawnienia”.

Recenzja we współpracy z wydawnictwem Dreams.

Komentarze

Popularne posty