Magdalena Kołosowska "Zanim zobaczymy Neapol"
Magdalena Kołosowska już po raz drugi zaprasza nas do świata Danki, Zosi i Irminy – trzech przyjaciółek, które połączył internet, a które postanowiły przenieść swoją znajomość do realnego życia.
Pierwszy tom serii, poświęcony był perypetiom miłosnym Zosi, w drugim - poznajemy bliżej Dankę. Czterdziestolatkę, która kilka lat temu wygrała walkę z chorobą i wypuściła w świat syna. Aktualnie, jej trwające ponad dwadzieścia lat małżeństwo przechodzi poważny kryzys. Jak się okazuje, od dłuższego czasu jej relacje z mężem były dalekie od ideału. Danka trwała przy Januszu ze względu na wygodę, standard życia, który jej zapewniał, a także brak wiary we własne możliwości, w to, że bez niego sobie poradzi. Kiedy jednak mężczyzna bez słowa wyjaśnienia wyprowadza się, w pracy zostaje oskarżona o malwersacje finansowe a ukochana psia przyjaciółka poważnie choruje, nie ma wyboru – musi radzić sobie sama. Może nie do końca sama, bo w końcu ma jeszcze Zosię i Irminę, na które zawsze może liczyć. Od niedawna także, za ścianą mieszka tajemniczy mężczyzna, wykazujący niejakie zainteresowanie jej osobą i problemami...
Drugi tom serii „Pod wspólnym niebem” utrzymany jest w zupełnie innym klimacie niż pierwszy. Problemy i dylematy przed jakimi staje Danka są zdecydowanie poważniejsze niż te, z którymi mierzyła się Zosia.
Autorka wzbogaca tę część o wątek kryminalny, a samo zakończenie mrozi krew w żyłach i pozostawia czytelnika w ogromnej niepewności.
Odmienny nastrój, a także ranga problemów z jakimi mierzą się główne bohaterki ujawniają wyraźną różnicę ich charakterów, dążeń, pragnień i wyznawanych wartości. Okazuje się, że nie zawsze muszę się ze sobą zgadzać, aby być dla siebie oparciem.
„Zanim zobaczymy Neapol” to momentami dramatyczna, ale także pełna humoru i wzruszeń historia o tym jak niekiedy mało wiemy o najbliższych nam osobach. Jak łatwo dajemy się zwieść pozorom, widzimy i słyszymy to, co chcemy zobaczyć i usłyszeć. Magdalena Kołosowska uzmysławia nam, że pewne rzeczy jesteśmy w stanie docenić dopiero wtedy, gdy je stracimy. Pokazuje, że problemy z dziećmi i troska o nie nigdy się nie kończą, że na wsparcie przyjaciół zawsze można liczyć, a dzięki nim życie staje się znośniejsze.
Recenzja we współpracy z wydawnictwem Replika.



Komentarze
Prześlij komentarz