Sylwia Kubik "Krok do miłości"

 


„Krok do miłości” Sylwii Kubik to chwytająca za serce historia o nowych początkach, dojrzewaniu, odwadze, wybaczaniu i miłości. Ciepła, otulająca, niosąca nadzieję i przywołująca wspomnienia z wiejskich wakacji u dziadków, ale jednocześnie poruszająca kilka ważkich problemów społecznych, które mimo upływającego czasu wciąż są aktualne. 

Ewa – nie miała łatwego dzieciństwa a życie nadal jej nie rozpieszcza. Pewnego dnia ląduje na ulicy, bez dachu nad głową. Z niewielkim plecakiem, reklamówką ubrań oraz rachunkiem za leczenie szpitalne w dłoniach, przypomina sobie o domu, który odziedziczyła po zmarłej babci. Wyjeżdża na Żuławy, aby tam poskładać swoje życie na nowo. 

Kamil – dobrze wykształcony i sytuowany mieszkaniec stolicy, który do tej pory „robił, co matka chciała, i miał święty spokój” pewnego dnia przejeżdżając przez Żuławy, „ dostrzegł z drogi ciekawy, choć zrujnowany dom podcieniowy. Nie wiedział, co go w nim zachwyciło, mimo to włączył kierunkowskaz, wjechał na szutrową drogę, z obu stron obsadzoną dorodnymi lipami i … przepadł całkowicie”. Mężczyzna postanawia opuścić stolicę, przenieść się na żuławską wieś i otworzyć gospodę. 

Jak nietrudno się domyślić drogi tych dwojga wkrótce się krzyżują i łączą. Nie jest to jednak, jak mogłoby się wydawać, kolejna banalna, sielska historia miłosna. „Krok do miłości” to przede wszystkim opowieść o dojrzewaniu głównych bohaterów. Dojrzewaniu do wzięcia odpowiedzialności za własne życie i odwadze do tego, aby żyć tam gdzie chcą i jak chcą. 

Choć Ewa i Kamil znaleźli się na Żuławach z zupełnie innych powodów i mierzą się z innymi problemami to obydwoje mogą liczyć na pomoc i zrozumienie. Kamila wspiera ukochana babcia – Matylda, a Ewie oferuje bezinteresowną pomoc przyjaciel zmarłej babci – pan Bronisław. Życiowe doświadczenie, mądrość i troska tych dwojga są dla młodych ludzi niezwykle cenne i pomagają im przetrwać trudne chwile. „Czasem tak niewiele potrzeba, żeby znaleźć ukojenie. Trochę życzliwości, dobre słowo i kubek herbaty potrafią zdziałać cuda”.

Pobyt na Żuławach przywołuje bolesne wspomnienia, z którymi babci Matyldzie, mimo upływu lat ciężko jest się uporać. Za sprawą tej postaci „Krok do miłości” to również historia o trudnej sztuce godzenia się z przeszłością, zapominania i wybaczania. 

Autorka stara się uwrażliwić czytelnika na przemoc wobec kobiet i dzieci, samotność starszych ludzi.

Dreszczyku emocji dostarcza wpleciony w fabułę motyw nawiedzonego domu, za którym kryje się romantyczna, choć zarazem tragiczna historia miłosna.

Powieść Sylwii Kubik urzeka pięknymi opisami krajobrazu oraz bogactwa smaków żuławskiej kuchni. Losy wykreowanych przez Autorkę, barwnych postaci fascynują, a lekkie pióro i przystępny język uprzyjemniają lekturę. 

Jeżeli lubicie niebanalne powieści obyczajowe mocno związane z określonym regionem naszego kraju, to serdecznie polecam Wam zarówno „Krok do miłości” jak i jego kontynuację.

Recenzja we współpracy z wydawnictwem Otwarte. 


Komentarze

Popularne posty