Thomas Geve "Chłopiec, który narysował Auschwitz"
„Nie chcieliśmy zapomnieć. Przeciwnie, czuliśmy potrzebę udokumentowania tego, czego byliśmy świadkami, zapisania na papierze i opowiedzenia o tym innym. Doszedłem do wniosku, że jeżeli my, którzy to przeżyliśmy, nie ujawnimy gorzkiej prawdy, to ludzie po prostu nie uwierzą w rozmiar nazistowskiego zła. Chciałem się podzielić nie tylko okropnościami, lecz także naszym życiem, codziennymi wydarzeniami i walką o przetrwanie.”
Thomas Geve swoją opowieść rozpoczyna od czasów wczesnego dzieciństwa, które spędził kolejno w Szczecinie, Bytomiu i Berlinie. W wieku trzynastu lat, wraz z matką, został deportowany do Auschwitz. W nazistowskich obozach koncentracyjnych spędził łącznie dwadzieścia dwa miesiące.
„Chłopiec, który narysował Auschwitz” to świadectwo żydowskiego dziecka, które przetrwało Holocaust. Z bardzo szczegółowych rysunków, które wykonał kilka dni po wyzwoleniu obozu w Buchenwaldzie, do którego ostatecznie trafił, dowiadujemy się m.in.: jak wyglądała selekcja więźniów, rozkład dnia, racje żywnościowe jakie im przysługiwały. Thomas sporządził ponad osiemdziesiąt ilustracji, które aktualnie znajdują się w muzeum Jed Waszem w Jerozolimie. Zdjęcia niektórych z nich umieszczone zostały w książce.
Wspomnienia Thomasa to nie tylko opis obozowej codzienności, rzeczywistości wypełnionej okrucieństwem, głodem, strachem o życie swoje i bliskich, chorobami i wszechobecną śmiercią. Dzięki temu, że chłopiec swoje wspomnienia zaczął spisywać bezpośrednio po zakończeniu wojny poznajemy emocje jakie towarzyszyły mu na każdym etapie obozowego życia. Od optymizmu i wiary w lepsze jutro po skrajny pesymizm. Podążając za jego wspomnieniami obserwujemy jak się zmieniał i dojrzewał. Poznajemy jego obozowych kolegów, przyjaciół, ludzi z którymi się zetknął. Byli wśród nich ci, których, w tych dramatycznych okolicznościach stać było na bezinteresowną pomoc i wsparcie, jak również ci, którzy zatracili resztkę człowieczeństwa.
Wyjątkowość tej pozycji tkwi w tym, że powstała na podstawie rysunków wykonanych bezpośrednio po zakończeniu wojny, jeszcze w obozie, w którym Thomas ze względu na osłabienie mieszkał przez kilka tygodni po wyzwoleniu. Dzięki temu jego prace zawierają mnóstwo detali i istotnych szczegółów. Wspomnienia i emocje są wciąż żywe, nieskażone upływem czasu, nieskonfrontowane z opiniami, uczuciami i pamięcią innych ocalałych.
Rozmiar nazistowskiego zła, którego Thomas Geve, wraz z setkami tysięcy innych ludzi, doświadczył, wstrząsa i przeraża. Piekło wojny ukazane z perspektywy dziecka, istoty z natury dobrej, niewinnej i bezbronnej wstrząsa i przeraża podwójnie. Literatura obozowa (szczególnie ta niefabularyzowana) nie jest łatwa w odbiorze. Wywołuje wiele trudnych emocji, ale jednocześnie chroni przed zapomnieniem. A pamiętać powinniśmy.
Recenzja we współpracy z wydawnictwem W.A.B.



Komentarze
Prześlij komentarz