Von - Pyung Sohn "Almond"

 


„Almond” autorstwa Won – Pyung Sohn to moje pierwsze spotkanie z literaturą koreańską, nad wyraz udane, co dziwi tym bardziej, że to powieść z gatunku young adult.

Historia chłopca o imieniu Yunjae, który nie wie „[…] czemu ludzie się śmieją bądź płaczą. Radość, smutek, miłość strach – wszystkie te emocje są dla niego abstraktami. A „empatia” to tylko nic nieznaczący zlepek liter w druku”, paradoksalnie wzbudza w czytelniku wiele emocji. Choć pierwszoosobowa narracja, prowadzona z perspektywy głównego bohatera przywodzi na myśl raport, sprawozdanie z dotychczasowego życia, to w ten sposób Autorka niejako ceduje odczuwanie na czytelnika. 

Clou, tej liczącej zaledwie dwieście stron powieści, stanowi relacja jaką tworzy chłopiec, który „nie czuje nic”, z chłopcem, który „odczuwa za dużo”. Kiedy na drodze cierpiącego na aleksytymię Yunjae staje nadpobudliwy, agresywny Gon, w którym emocje aż buzują, dochodzi do konfrontacji dwóch przeciwieństw. Obserwowanie rozwoju relacji, która się między tą dwójką zawiązuje jest fascynujące chociażby z tego powodu, że pod jej wpływem obydwaj przechodzą swoistą metamorfozę. I choć Won – Pyung Sohn to właśnie na tej relacji, i dokonującej się za jej sprawą przemiany, się skupia, to przecież logiczne jest, że bohaterowie nie żyją w próżni. Sohn pokazuje jak funkcjonują i jak są postrzegani przez grupę rówieśniczą oraz społeczeństwo ogółem. Jak trudno jest być odmiennym, innym, jak ciężko funkcjonować w świecie, który na każdym kroku narzuca pewne normy, standardy, pewien kanon zachowań. 

Życie bohaterów „Almonda”, nie tylko Yunjae i Gona, ale także tych drugoplanowych naznaczone jest stratą. Tragedie, których doświadczają, czy w przypadku Yunjae, są obserwatorami sprawiają, że albo sami przewartościowują swoje dotychczasowe życie, albo wymuszają one na nich te zmiany. Niewątpliwie jednak każda z postaci pod wpływem trudnych, bolesnych, życiowych doświadczeń zaczyna inaczej postrzegać siebie i świat. Autorka doskonale te dokonujące się w nich przemiany obrazuje. A to, że dokonują się one nie tylko w nastolatkach, ale również w dorosłych czyni „Almonda” powieścią nie tylko dla młodzieży. Tym bardziej, że gdzieś pod powierzchnią, pod głównym nurtem fabularnych zdarzeń dostrzec można jak trudno jest rodzicom zaakceptować „inność” swoich dzieci, jak różne wobec tej „inności” przyjmują postawy i jak niekiedy trudno pogodzić się z życiowymi wyborami dorosłych już latorośli.

„Almond” to powieść o przemianie dokonującej się w każdym z nas pod wpływem życiowych doświadczeń i relacji, które zawiązujemy z innymi ludźmi. O tym, że każdy z nas ma prawo do własnych uczuć i reakcji na otaczającą nas rzeczywistość. To opowieść o tym, że niekiedy serce i emocje są lepszymi doradcami niż rozum i zdrowy rozsądek.

Komentarze

Popularne posty