Natalia Szostak "Zguba"
Nastoletnia Marianna musiała pożegnać wyjeżdżających do Anglii rodziców, oddać ukochanego psa i wraz z młodszym bratem zamieszkać u babci, z którą nie czuje żadnej więzi. Straciła poczucie bezpieczeństwa, głos, w końcu postanowiła zniknąć.
Hanka, matka Marianny, za morzem, oderwana od codziennej krzątaniny i trosk tęskni za dziećmi, ale jednocześnie cieszy się ze swobody i braku odpowiedzialności za nie. Z dala od domu gubi poczucie celu i miłość do męża.
Alicję, babcię Marianny, teściową Hanki, przeraża emerytalna bezczynność, bezmiar czasu wypełnionego samotnością, społeczna bezużyteczność. Praca zawsze stanowiła sens jej życia, a maska chłodnego profesjonalizmu na stałe przyrosła do jej twarzy. Porzucona, rozczarowana małżeństwem, samotnie wychowała syna, który tak naprawdę nigdy nie dorósł. Tłumiąc uczucia i emocje pozwalała sobie jedynie na niezobowiązujące miłostki. Nie zna i nie rozumie swoich wnuków, ale wobec wiszącego nad jedynakiem widma bankructwa, nie potrafi odmówić pomocy.
„Zguba”, literacki debiut Natalii Szostak, to rozpisana na trzy kobiece głosy międzypokoleniowa opowieść o tym, jak w ferworze zmagań z codziennością łatwo zawieruszyć własne marzenia, priorytety, siebie. To przejmujący obraz rozpadu rodziny, dorastania naznaczonego emigracją zarobkową rodziców. Historia zdziwienia, które towarzyszy odkryciu, że choć wydawało nam się, że mamy nad życiem pełną kontrolę, nie wiadomo jak i kiedy znaleźliśmy się w miejscu, w którym nigdy nie chcieliśmy się znaleźć.
Ujęła mnie ta nieskomplikowana, gorzka, ale niepozbawiona nadziei historia. Tak bardzo współczesna i na czasie. Urzekł prosty, ale pełen emocji język, a nade wszystko wrażliwość Autorki, czułość i zrozumienie jakie ma dla swoich pogubionych bohaterek.
[współpraca reklamowa z wydawnictwem W.A.B]
Komentarze
Prześlij komentarz