Fredrik Backman "Mężczyzna imieniem Ove"
"Mężczyzna imieniem Ove” to książka – pocieszajka, słodko – gorzka historia o miłości silniejszej niż śmierć i zaskakującej przyjaźni, która zmienia życie głównego bohatera i jego samego.
Ove to zgorzkniały, nietowarzyski, obsesyjnie przestrzegający wszelkich zasad i regulaminów mężczyzna, który zawsze wszystko wie najlepiej. Po śmierci ukochanej żony i przymusowym przejściu na emeryturę traci sens życia i postanawia je sobie odebrać. Jednak ciągle, ktoś lub coś mu w tym przeszkadza...
Fredrik Backam wyjątkowo lekko i z humorem pisze o tęsknocie, samotności i przemijaniu. Dotyka tematu żałoby, zatracania się w żalu po śmierci najbliższej osoby, utraty sensu życia, poczucia, że nie jest się nikomu potrzebnym. Pisze o chorobie, opresyjnym i bezdusznym systemie opieki w Szwecji, o trudnej i nierównej z nim walce. Ta ciepła i zabawna, a zarazem smutna i wzruszająca historia pokazuje, że świat i ludzie wokół nas są tacy, jakimi chcemy ich widzieć, że czasami warto wyjść ze swojej strefy komfortu, dać sobie i innym szansę by lepiej się poznać. Kluczem do zrozumienia Ovego jest poznanie jego przeszłości, wydarzeń, które go ukształtowały. Autor, dzięki licznym retrospekcjom, nam to umożliwia, a znajomość historii mężczyzny sprawia, że nasze nastawienie do niego diametralnie się zmienia.
Powieść Fredrika Backmana nie jest wolna od wad. Sporo w niej klisz, zdarzeń, których finał łatwo przewidzieć. Pewne cechy bohaterów, sytuacje zostały mocno przerysowane. „Mężczyzna imieniem Ove” to książka, którą można by porównać do hollywoodzkiej produkcji; sprawnie napisana, atrakcyjna w formie, grająca na emocjach, a przy tym płytka i banalna. Ale niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie lubi historii o życiu, które wycisną łzę wzruszenia, przyniosą nadzieję na odmianę losu i przywrócą wiarę w człowieka.
Komentarze
Prześlij komentarz