Isaac Bashevis Singer "Sztukmistrz z Lublina"
Isaac Bashevis Singer stworzył powieść kompletną, niepozorną, oszczędną w słowach, ale jakże esencjonalną. „Sztukmistrz z Lublina”, choć mocno zakorzeniony w kulturze żydowskiej, jest bardzo uniwersalny w przesłaniu.
Historia tytułowego sztukmistrza, Jaszy Mazura, lubelskiego Żyda, akrobaty, mistrza iluzji, to opowieść o człowieku pełnym sprzeczności, nieustannie poszukującym swojego miejsca w świecie. Jasza pragnie czerpać z życia pełnymi garściami, ale jednocześnie nieustannie trapi go niepokój, czuje wewnętrzne rozdarcie, ma wyrzuty sumienia. Wobec żony, którą kocha, ale której nie potrafi być wierny, wobec religii, tradycji, zasad, które mu wpojono, w których wzrastał, a którym nieustannie się sprzeniewierza. W życiu lubelskiego sztukmistrza jest wiele kobiet, ale to namiętność do Polki, chrześcijanki sprawia, że jest on gotowy nie tylko porzucić dotychczasowe życie, środowisko i wiarę, ale także decyduje się popełnić przestępstwo. Okazuje się jednak, że występek, który miał mu zapewnić szczęście w ramionach ukochanej, przynosi zgoła inne konsekwencje...
„Sztukmistrz z Lublina” to opowieść o pogoni za złudnymi marzeniami i buncie przeciwko spuściźnie po przodkach, o próbie odrzucenia wiary, tradycji i zasad, o winie, karze i odkupieniu. To barwny zapis poszukiwań życiowej drogi, niewłaściwych decyzji, których konsekwencji nie jesteśmy w stanie przewidzieć, wyborów, które choć osobiste, wpływają na los innych ludzi. Ta lapidarna, ale wyjątkowo obrazowa proza stawia przed czytelnikiem fundamentalne pytania o sens i wartość ludzkiego życia.
Wydana po raz pierwszy w 1960 roku powieść noblisty urzeka nie tylko przedstawioną historią i wiarygodnymi bohaterami, ale także znakomicie oddanymi realiami epoki, krótkimi, ale barwnymi opisami Lublina i Warszawy drugiej połowy XIX wieku. Isaac Bashevis Singer w zaledwie kilku zdaniach potrafi odmalować klimat miejsc i oddać nastrój chwili, opisywany przez niego świat odbiera się wszystkimi zmysłami.
To jedna z najlepszych książek, jakie dane mi było czytać. Trwam w zachwycie i najmocniej polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz