Katarzyna Pochmara - Balcer "Swobodne wpadanie"

 


Zawsze wpadał swobodnie. Pojawiał się i znikał, za nic mając powinności i obowiązki rodzicielskie. Wybiórczo obecny w dzieciństwie, po latach, bezceremonialnie zjawia się w dorosłym życiu córki, by - tym razem - szukając schronienia, pozostać w nim na dłużej. Ta nieoczekiwana, przedłużająca się obecność ojca, poza tym że uwiera, przywołuje wspomnienia, prowokuje do analizy żywionych wobec rodzica uczuć.

Katarzyna Pochmara – Balcer w swojej najnowszej książce, miksując przeszłość z teraźniejszością, tworzy portret ojca narcyza, niedojrzałego egoisty, uwodziciela i oszusta, a także portret córki, która pod grubą warstwą sarkazmu, ironii i czarnego humoru skrywa ból, rozczarowanie i tęsknotę za ojcowską miłością. „Swobodne wpadanie” to okraszona czarnym humorem historia ich toksycznej relacji. To opowieść o niespodziewanej wizycie, która burzy spokój i pozbawia nadziei. Ojciec nie zmienił się mimo upływu lat, ale zahartowana przez czas i doświadczenie córka, mimo żalu, godzi się i uczy z tym żyć.

Zachwycił mnie język tej krótkiej, ale intensywnej opowieści; swobodny, ironiczny, niezwykle plastyczny, pełen zaskakujących skojarzeń i metafor. Ujął znakomicie oddany vibe lat 90., który szczególnie mocno docenią obecni trzydziesto- i czterdziestolatkowie, bez trudu odnajdując w powieści elementy z własnego dzieciństwa.

Polecam bardzo, nie tylko tym zrodzonym w latach 80., ale im nade wszystko.


Komentarze

Popularne posty